Ze względu na wielofunkcyjność witaminy D pokłada się wiele nadziei w jej korzystnym działaniu w łagodzeniu objawów chorobowych. Coraz więcej doniesień mówi o jej prozdrowotnych właściwościach w wielu obszarach medycyny.
Tym razem mamy dobre nowiny dla żeńskiego grona odbiorców, które co miesiąc zmaga się ze stanem znacząco obniżającym jakość życia. Przebadano 897 dorastających dziewcząt, które otrzymywały wysokie dawki witaminy D (50 tys. IU tygodniowo) przez 9 tygodni1. Pacjentki podzielono na cztery kategorie – dziewczęta cierpiące na PMS (premenstrual syndrome), dziewczęta przechodzące bolesne miesiączki, grupa odczuwająca obie dolegliwości i grupa dziewcząt zdrowych.
Częstość występowania PMS po interwencji spadła z 14,9% do 4,8%. Mniejsze różnice uzyskano w przypadku bolesnych miesiączek (z 35,9% do 32,4%). Z kolei częstość występowania obu tych dolegliwości zmniejszyła się z 32,7% do 25,7%. Suplementacja szczególnie wiązała się ze złagodzeniem takich objawów jak bóle pleców i płaczliwość oraz ból związany z miesiączkowaniem1.
Z drugiej strony dotychczasowe badania są niejednoznaczne jeśli chodzi o związek stężenia witaminy D w osoczu a występowaniem PMS. Prospektywne badania kohortowe obejmujące 401 kobiet, u których podczas trwania badań rozwinął się PMS (1991-2005), miały na celu poszukiwanie zależności między występowaniem PMS i objawami menstruacyjnymi, a stężeniem witaminy D, stężeniem wapnia i parathormonu. Próbki krwi były pobierane w fazie lutealnej w okresie od 1996 do 1999 roku. Nie wykazano ogólnego związku występowania PMS ze stężeniem witaminy D, jednak wyniki różniły się, gdy uwzględniono czas pobrania krwi w porównaniu z rozpoznaniem PMS. Wśród kobiet, u których zdiagnozowano już PMS (279 pacjentek), stężenie witaminy D było dodatnio skorelowane z występowaniem choroby. Wykazano, że każde obniżenie o 10 nmol/L witaminy D wiązało się z 13% wyższym ryzykiem zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Wśród kobiet, u których choroba rozwinęła się po pobraniu próbek, stężenie witaminy D było niezwiązane z PMS, jednak odwrotnie proporcjonalne do ryzyka wystąpienia objawów menstruacyjnych, przykładowo każde zwiększenie o 10 nmol/L wiązało się z niższym o 21% ryzykiem tkliwości piersi. Poziom wapnia i parathormonu nie miał związku z PMS w tym badaniu2.
Inna grupa badawcza postanowiła zastosować suplementację witaminy D w dawce 200 tys. IU, a następnie 25 tys. IU co dwa tygodnie przez 4 miesiące u 158 dziewcząt w wieku 15-21 lat. Dziewczęta te miały niskie stężenie witaminy D poniżej ≤ 10 ng/mL. Przypisano je do dwóch grup – badanej przyjmującej suplementy witaminy D oraz placebo. W grupie badanej zaobserwowano wyraźną poprawę w zaburzeniach nastroju i zasugerowano suplementację witaminą D jako skuteczną i bezpieczną terapię3.