Scotta Jurka z dużą dozą pewności można nazwać ikoną diety roślinnej w sporcie. Ten ultramaratończyk dwukrotnie wygrał uchodzący za najtrudniejszy bieg na świecie Badwater Ultramarathon. Rozgrywany on jest na trasie 217 km i wiedzie przez Dolinę Śmierci, w której temperatura potrafi przekraczać nawet 50 stopni Celsjusza. To jego książka inspirowała i wciąż inspiruje wielu sportowców (zwłaszcza biegaczy), do spróbowania diety roślinnej, z której stosowaniem Jurek łączył swoje ogromne sukcesy. To, czy są ku temu podstawy, przeanalizujemy w niniejszym artykule.
PODZIAŁ DIET ROŚLINNYCH I MOTYWACJE OSÓB NA DIETACH ROŚLINNYCH
Rosnąca popularność diet opartych na roślinach w sporcie wiąże się z przekonaniem, że przynosi ona sporo korzyści w kontekście zdrowotnym oraz ułatwia kontrolę masy ciała. W gronie czynników motywujących znajdują się także aspekty religijne, środowiskowe oraz społeczne1 . Statystyki wskazują na to, że blisko 22% światowej populacji to wegetarianie. Natomiast wśród elitarnych sportowców odsetek ten wynosi 8%, z czego 1% stanowią osoby na diecie wegańskiej2 .
Większość dostępnych badań porównuje dietę wegetariańską (laktoowowegetariańską) i/lub dietę wegańską z dietą mieszaną. Dieta laktoowowegetariańska wyklucza mięso i ryby oraz ich produkty pochodne. Dozwolone jest spożycie mleka i jego przetworów, a także jaj. Natomiast dieta wegańska eliminuje całkowicie produkty odzwierzęce, czyli mięso, ryby, jajka, mleko i przetwory mleczne. Do grona eliminowanych produktów zazwyczaj należy także miód, choć bywa on przedmiotem sporów.
Trzeba o tym pamiętać, zwłaszcza ze względu na różne odmiany diety wegańskiej, takie jak frutarianizm (polegający wyłącznie na jedzeniu roślin, które botanicznie przynależą do owoców) czy surowy weganizm (który nie respektuje obróbki termicznej, przez co odrzuca wiele grup pokarmów). Tych dwóch wspomnianych typów diet nie można uznać za proste i możliwe do zbilansowania. Tym samym nie o nich mowa podczas licznych odwołań do diety wegańskiej w literaturze naukowej.
ZALETY DIET ROŚLINNYCH
Stosowanie diet wegetariańskich wiąże się z niższym wskaźnikiem BMI1 , a weganie zazwyczaj spożywają mniejszą ilość energii niż osoby wszystkożerne3. Może to sprzyjać redukowaniu masy ciała, zwłaszcza w przypadku dyscyplin, w których masa ciała istotnie koreluje z wynikami sportowymi. Tak jest chociażby w przypadku biegów długodystansowych.
Redukowaniu ilości spożywanych kalorii sprzyja sama konstrukcja i skład diety. Należy ona do modeli żywienia o wysokiej zawartości błonnika pokarmowego. Produkty roślinne w dużym procencie składają się także z wody. Z tego powodu produkty roślinne są niskoenergetyczne, a dodatkowo sprzyjają szybkiemu występowaniu uczucia sytości3. W kontekście żywienia sportowców będzie to jednak miało także swoją drugą stronę.
Do plusów niewątpliwie należy zaliczyć dużą ilość przeciwutleniaczy3. Pozwalają niwelować wolne rodniki, które wytwarzają się w dużych ilościach również w trakcie intensywnej aktywności fizycznej. Ich obecność może pomóc złagodzić nadmierny stan zapalny oraz ułatwić regenerację. Nie zaleca się jednak ich przyjmowania w dużych dawkach, zwłaszcza po wysiłku, ponieważ mogą upośledzić odpowiedź na trening i obniżyć tym samym jego efekty. Szczególnie widoczne było to w badaniu dotyczącym osób podejmujących wysiłki wytrzymałościowe4.
Wiele plusów wynikających ze stosowania diet roślinnych jest związanych z funkcjonowaniem układu sercowo-naczyniowego czy mniejszym ryzykiem chorób cywilizacyjnych, jednak ze względu na wiodący temat artykułu, skupimy się na odniesieniu diety roślinnej do sportu.
Czytaj także Diety roślinne a otyłość – „Współczesna Dietetyka” nr 28/2020
Odpowiednia podaż białka jest istotna dla przedstawicieli większości dyscyplin sportowych, ze względu na jego znaczny wpływ na regenerację oraz budowanie masy mięśniowej
Scotta Jurka z dużą dozą pewności można nazwać ikoną diety roślinnej w sporcie. Ten ultramaratończyk dwukrotnie wygrał uchodzący za najtrudniejszy bieg na świecie Badwater Ultramarathon. Rozgrywany on jest na trasie 217 km i wiedzie przez Dolinę Śmierci, w której temperatura potrafi przekraczać nawet 50 stopni Celsjusza. To jego książka inspirowała i wciąż inspiruje wielu sportowców (zwłaszcza biegaczy), do spróbowania diety roślinnej, z której stosowaniem Jurek łączył swoje ogromne sukcesy. To, czy są ku temu podstawy, przeanalizujemy w niniejszym artykule.
Pełna treść artykułu, wraz z załącznikami do pobrania, dostępna jest dla prenumeratorów czasopisma, po zalogowaniu się.