Każdy zna lub słyszał pojęcie cholesterol, nie wszyscy pacjenci wiedzą jednak, że cholesterol dzielimy na kilka frakcji, w tym na tzw. "dobry cholesterol". Jak prosto wyjaśnić pacjentowi różnicę?
HDL – zbiera tłuszcz z całego organizmu do wątroby. Osoby z poziomem > 60ml/dL mają mniejsze ryzyko zachorowań na choroby serca – ta frakcja to tzw. ”dobry cholesterol”,
LDL – tworzy zatykające arterie złogi wiążąc się z tłuszczem – ta frakcja to tzw. „zły cholesterol”,
Trójglicerydy – stanowią źródło energii dla mięśni, ta frakcja to tzw. „zły cholesterol”,
Chylomikrony – transportują pochodzące z pokarmu m.in. trójglicerydy, fosfolipidy i cholesterol z jelita cienkiego do wątroby i mięśni. To tzw. „dobra frakcja”.
Wydaje się, że u ludzi z podwyższonym poziomem LDL wystarczy zaaplikować leki zwiększające poziom HDL i ryzyko chorób serca będzie zmniejszone. Jednak ostatnie badania naukowców z Harvard University of Medicine podważają jednoznaczne zyski ze stosowania tych leków. Dlatego poziom podwyższonego poziomu LDL pozostaje nadal poważną sprawą.
Nadal należy nakłaniać pacjentów do korzystania ze sprawdzonych naturalnych sposobów obniżenia złej frakcji, a podwyższenia dobrej frakcji cholesterolu.
Isteniej kilka prostych zasad, które pozwolą na zwiększenie poziomu HDL:
- należy wdrożyć regularne ćwiczenia, które podnoszą poziom HDL,
- rzucić palenie,
- zredukować masę ciała i utrzymać w normie (redukcja masy między 5-10% skutkuje zmniejszeniem poziomu glukozy i ciśnienia krwi),
- wprowadzić dietę bogatą w warzywa, ubogą w kwasy tłuszczowe typu trans i nasycone, oparte na produktach niskoprzetworzonych.
W 2012 roku metaanaliza różnych badań pokazała, że największe spadki złego cholesterolu notuje się po wprowadzeniu nie jedynie samych ćwiczeń, co wprowadzeniu zmian nawyków żywieniowych. Redukcji powinny ulegać niektóre produkty spożywcze na korzyść innych - pożądanych.
Istnieje wiele dowodów na to, że redukcja kwasów tłuszczowych typu trans polepsza profil lipidowy. Kwasy tłuszczowe typu trans powstają przy utwardzaniu tłuszczów roślinnych i są wykorzystywane przez przemysł spożywczy do przedłużania okresu przydatności do spożycia m.in. pieczonych produktów cukierniczych i piekarniczych. Mimo presji opinii publicznej i zmniejszenia ilości stosowanych tłuszczów, nie są one całkowicie wyeliminowane, dlatego niezmierne ważny jest nawyk czytania etykiet.
Kolejną grupą są kwasy tłuszczowe nasycone i cholesterol zawarty w żywności. Większość produktów pochodzenia zwierzęcego zawiera mniejsze lub większe ilości cholesterolu. Najnowsze zalecenia żywieniowe nie każą rezygnować z niektórych produktów zawierających spore ilości cholesterolu np. jajek, ponieważ zawierają one inne cenne składniki odżywcze. Zaleca się jednak kontrolę ogólnego poziomu cholesterolu w diecie.
Produkty, które powinny być spożywane w bardzo małych ilościach to mięso czerwone, krewetki, homary, sery tłuste, masło i podroby. W zamian należy przekonać się do stosowania innych źródeł tłuszczów, zwłaszcza kwasów tłuszczowych jedno- i wielonienasyonych. Do ich bogatych źródeł należą: awokado, nasiona i orzechy, a także tłuste ryby i oleje roślinne.
Grupą, którą należy szczególnie promować są warzywa i owoce zawierające składniki naturalnie obniżające cholesterol, włączając w to błonnik, zwłaszcza jego frakcje rozpuszczalne, blokujące cholesterol stanole i sterole roślinne, a także naturalne składniki warzyw i owoców zależne od koloru warzyw lub owoców. Wybieranie produktów niskoprzetworzonych pozwala na dostarczanie poza błonnikiem także witamin i mikroskładników. Używanie płatków żytnich czy owsianych, ale nie ich wersji błyskawicznych, jest polecane jako obniżające poziom cholesterolu LDL.
Przy wysokich poziomach cholesterolu należy uważać na produkty niskotłuszczowe, które jako zamienniki tłuszczu zawierają zwiększone ilości cukru lub jego pochodnych. W takim przypadku korzystanie z takich produktów należy uznać za wątpliwą korzyść i zaleca się jednak spożywanie zmniejszonych ilości produktu konwencjonalnego.
Wprowadzenie zmian w stylu życia powinno skutkować zmniejszonym poziomem frakcji LDL na korzyść frakcji HDL, co skutkować będzie brakiem konieczności zażywania leków, które w większości przypadków wiążą się również ze skutkami ubocznymi.